wtorek, 20 lipca 2010

wakacje, jupiiiii ;-)


Pogoda robi się coraz ładniejsza,  po kilku dniach ochłody znowu zaczynają się upały.  W czwartek wyjeżdżamy nad morze,  więc "niech słońce będzie z nami". 
Zaczynam pakowanie,  szkoda że bagażnik nie jest z gumy.  Chociaż jak co roku moja lepsza połowa narzeka,  że "przecież jedziemy tylko na tydzień",  Wy też tak macie?
Stroje kąpielowe,  klapki,  czapki,  kremy z filtrem ... wszytko przygotowane,   tylko moja letnia torebka się nieco sfatygowała.  Parę minut szperałam po różnych stronach,  pocięłam stare spodnie,  spędziłam trzy godziny w piwnicy - to znaczy mojej pracowni :)  i oto efekt. 
Ta dam,  moje pierwsze dzieło:


Oczywiście nie obyło się bez oskrapowania torby :)


Środek z bawełny w kolorowe kwiaty,  zamknięcie na magnes.


Jeszcze muszę pomyśleć o innym sposobie mocowania rączek, 
bo również na lewej stronie wygląda ciekawie.

2 komentarze:

  1. Piękna torba, może być dwustronna , tak starannie uszyta.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne torby,zazdroszczę talentu krawieckiego:)a dżinsową chętnie porwałabym:0 pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://askowaodskocznia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny, zapraszam ponownie