Po krótkiej i śnieżnej zimie, znowu przez chwilę było złociście i jesiennie. Kopa Biskupia wyglądała prześlicznie w ostatnich promieniach słońca. Początek wędrówki:
Podejście było ciężkie ;-)
Ale dla takich widoków warto było
A teraz z górki na pazurki ;-)
Mam nadzieję że jesień nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.